Apple iPad

2010-01-29

Motto: „Gdybym był zapytał ludzi czego chcą, powiedzieliby że szybszych koni.” — Henry Ford

Wylądował iPad. Wysypały się też jak z worka artykuły na jego temat, w większości pisane przez tzw. blogosferę. Blogosfera technologiczna zaś ma to do siebie, że wbrew pozorom jest dość skostniała i źle przyjmuje nowinki. Najlepiej oceniane są kolejne wersje tego co już znamy, z większą ilością megaczegośtam. Dlatego iPad moim zdaniem przez większość piszących nie został zrozumiany.

Jeśli chodzi o cenę, to zaskoczyła mnie. Wiem conieco o cenach produkcji sprzętu elektronicznego i $499 za to urządzenie to jest bardzo tanio. Apple musiało złożyć gigantyczne zamówienia, wycisnąć ostatnie soki z producentów, a potem jeszcze ścisnąć swoją marżę, żeby taką cenę osiągnąć.

Garść spostrzeżeń o krytykach:

  • krytykujący „stary design”, czyli grubą ramkę dookoła ekranu, niech zastanowią się jak trzymaliby urządzenie, które takiej ramki by nie miało,
  • krytykujący brak kamery do wideokonferencji niech zastanowią się, gdzie taka kamera miałaby być i jak można uniknąć zakrywania jej ręką,
  • krytykujący brak ich ulubionego wejścia/portu (karty SD, USB, HDMI, cokolwiek innego) niech pamiętają, że Apple projektowało przenośny komputer, a nie domowy media center w pajęczynie kabli.

Co do samej prezentacji Jobsa, zwrócę uwagę na kilka szczegółów, które są bardzo znamienne, a mogą umknąć:

  • pierwszą cechą urządzenia, jaką pokazał Jobs, są zmienialne tła ekranu,
  • nie było ani słowa o rozdzielczości ekranu (nieistotne),
  • nawet w specyfikacji technicznej nie ma słowa o pamięci RAM (nieistotne),
  • Steve pokazywał strony WWW z dziurami w miejscu reklam Flash, co nie jest przypadkowe,
  • slajd z Amazon Kindle był mistrzowski: Steve „podziękował” Amazonowi, równocześnie następny slajd z iPadem pokazał jak strasznie biednie wygląda Kindle i jak się robi nieistotny,
  • wszystko, ale to absolutnie wszystko na iPadzie dzieje się idealnie płynnie i szybko (bardzo ważne),
  • wszystkie demonstracje były wzięte z życia, były faktycznymi use cases zwykłych użytkowników. Nie było geekowych wycieczek „można podłączyć HDMI do telewizora, a audio przez S/PDIF do sprzętu i wtedy za pomocą DLNA yadda yadda”. Były zdjęcia z wakacji z dziećmi, wysyłanie krótkich listów, rysowanie i prezentowanie.

Z zainteresowaniem obserwuję odbiór iPada, szczególnie porównując go z odbiorem pierwszego iPoda (Slashdot: „No wireless. Less space than a nomad. Lame.”) oraz iPhone (Steve Ballmer: „There’s no chance that the iPhone is going to get any significant market share. No chance.”).

Krytycy nie rozumieją co sprzedaje Apple. Otóż Apple nie sprzedaje megapikseli, megabajtów, portów HDMI i synchronizacji plików przez Wi-Fi. Apple sprzedaje magię. Sprzedaje magiczne urządzenia, których się używa do rzeczy, które są w życiu ważne. Których się daje używać, czego nie można powiedzieć o większości konkurencji. Jakie znaczenie ma ile megaczegośtam ma urządzenie, skoro mogę na nim w kilka sekund pokazać slajdy z wakacji, a na urządzeniach konkurencji jest to uciążliwe? Mogę przyłożyć mikrofon do radia i dowiedzieć się jaki jest tytuł piosenki, mogę rozpoznać ptaka po jego śpiewie, mogę zrobić w minutę animowany film (pokaz slajdów). Magia w ładnym opakowaniu.

Wielu krytyków nie rozumie też, że takie rzeczy jak szybkość działania, niezawodność, czy płynność przesuwania na ekranie są bardzo ważne. Używalność urządzenia jest ważna dla płacącego użytkownika. Tabelki są ważne dla piszących porównania.

Smutne jest w tym wszystkim, jak bardzo Apple zdominowało rynek. Minęły trzy lata od ogłoszenia iPhone — gdzie jest konkurencja? Nadal nie ma żadnego urządzenia, które jest równie używalne! Ta firma tak wysforowała się do przodu, że zakurzony peleton nawet nie ma co marzyć o dogonieniu jej. Szczególnie, że goni miejsce, gdzie Apple jest w tej chwili, zamiast pędzić tam, gdzie Apple będzie.

PS: tak, oczywiście kupię iPada gdy tylko będę miał jak. Jak już pisałem, uważam laptopy za niewygodne z wielu względów, zaś tableta używałem przez ponad rok cały czas. O użyteczności tabletów wiem więc więcej niż niejeden krytyk. iPad jest dla mnie jak inne urządzenia Apple: nie jest idealny, ale najlepiej pozwoli mi robić to, co faktycznie chcę robić przy pomocy przenośnego komputera.


Komentarze

Co do kamery, to rozwiązanie jest proste i Apple już dawno zgłosiło patent. Kamera powinna być w centralnym miejscu ekranu. Szkoda, że jej nie ma.

Tomek Błaszczyk2010-01-29

Mam podobne odczucia. Jednak pisałeś już wcześniej, że kupisz tablet od Apple bo wiesz, że będzie dobry - interesuje mnie czy faktycznie nie zawiodłeś się na niczym? Nie ma takiej rzeczy, której wg Ciebie brakuje iPadowi albo zrobione jest źle?

Pozdrowienia i gratuluje ciekawego bloga :)

kgs2010-01-29

kgs: o, to dobre pytanie.

Oczywiście, że brakuje mu wielu rzeczy. Tak jest z każdym urządzeniem Apple: jest kompromisem i często nie jestem grupą docelową, więc kompromis nie jest do końca dla mnie wygodny. Dlatego bardzo chciałbym widzieć sensowną konkurencję!

Czym konkretnie byłem zawiedziony? Początkowo brakiem kamery, ale potem przypomniałem sobie jak rzadko używam kamery w MacBooku i zrozumiałem, że to jest teoretyczny problem.

Bardziej przeszkadza mi brak możliwości uruchamiania niektórych programów w tle. Ale uwaga, nie mówię tu o tym samym co wszyscy, nie chcę mieć "multitaskingu" takiego jak na Windows Mobile czy Androidzie. Nie chcę "Task Managera". Nie chcę pamiętać co mam otwarte. Nie chcę zastanawiać się czy coś mi zjada procesor. Jedyne co chcę, to żebym mógł np. w tle słuchać muzyki z jednej aplikacji podczas gdy używam innej. Myślę, że Apple to zrobi, podobnie jak zrobiło cut&paste — gdy wymyślą jak zrobić to dobrze.

Jestem też zawiedziony brakiem możliwości wyświetlania wideo HD na telewizorze. Tego faktycznie miałbym szansę użyć, szczególnie przy pokazach slajdów.

Co do reszty — uważam, że wszystkie pozostałe kompromisy są OK.

Jan Rychter2010-01-29

Wlasnie ja spogladajac na reakcje mam wrazenie, ze ludzie nie zrozumieli do czego iPad bedzie sluzyl. Wielu oczekawalo na netbooka od Apple'a (chociaz wedlug mnie bylo do glupie oczekiwanie - jak oczekiwanie od Porshe na zrobienie auta dla przecietnego Polaka), na bardziej mobina wersje macbooka (z Mac OSX), a dostalo iPad'a - w gruncie rzeczy cos nowego i nie do konca zrozumialego do czego ma to sluzyc. To wlasnie cos jak z iPhonem - przy pierwszym wydaniu - serio? Tylko 1 przycisk? Jak tego mozna uzywac? A teraz iPhone czy iPod Touch ma taka mnogosc zastosowan jakiej nie mialo chyba zadne urzadzenie mobilne (a juz na pewno smartphone) w historii. I to w sposob prosty i tani - udostepniajac SDK i uczciwie dzielac sie zyskami z developerami (no i starajac sie aby aplikacje zewnetrze dzielily ta magie i filozofie Apple'a).
iPad nie jest netbookiem, iPad nie jest centrum rozrywki podlaczanym do telewizora, iPad nie jest nawet przerosnietym iPodem Touchem (jak wiele osob go opisuje) - iPad jest uzytecznym, mobilnym urzadzeniem wypelniajacym luke miedzy (nazwijmy go) super-mobilnym iPhonem/iPodem Touchem i juz mniej mobilnym MacBookiem. Bardzo ogolnie - a zastosowania dopiero poznamy, jak poznalismy je przy jego mniejszych braciach.
Zauwazcie tez, ze Apple sie nie powtarza, nie wprowadza wewnetrznej konkurencji. To nie Nokia czy SE, gdzie musisz wybierac pomiedzy produktami tej samej firmy, czesto niezwykle podobnymi - tu jest jeden produkt dla jednej konkretnej potrzeby. Nalogowo biegam - wybieram Shuffle, lubie posluchac muzyki, cos nakrecic mam Nano, lubie porobic cos wiecej, poogladac filmy - iPod/iPhone (zaleznie czy potrzebuje telefonu czy nie). Konkretne potrzeby - konkretny produkt. Ten wiec kto myslal, ze iPad bedzie niejako konkurencja dla takiego MacBooka zwyczajnie nie rozumie filozofii i metod dzialania Apple'a.
Co mi przeszkadza w iPadzie? Tak super serio biorac pod uwage technologie i estetyke produkcji Apple'a (mam w glowie pewien obrazek - "narysuje" i moze zrozumiecie bardziej o co mi chodzi) - brak docka po dluzszej stronie urzadzenia - 2 docki moglyby wygladac glupio, wiec wolalbym go na tej krawedzi niz w stanie Portrait. Ale tu licze na wspolprace z klawiatura bluetooth. Reszte rozwiazan albo rozumiem i popieram albo rozumiem i akceptuje.
A co do multitaskingu - mark my words - wprowadza w SDK 4.0 jak juz wreszcie ludzie skapuja sie po co im iPad i przyzwyczaja sie do jego uzywania. No i oczywiscie kiedy Apple znajdzie odpowiednie rozwiazanie i UX dla niego. A co do sluchania muzyki - sluchawki "Apple'owskie" (z "tykaczem"), uruchamiast iPoda, wlaczasz muze, wychodzisz i wlaczasz aplikacje ktora chcesz, sluchasz muzyki i przelaczasz muzyke "tykaczem" (plus nie jestem pewien czy po ustawieniu iPoda pod 2-klick Home'em nie mozna kontrolowac muzyki wewnatrz aplikacji). Pomijajac, ze coraz wiecej gier czy aplikacji udostepnia opcje iPoda wewnatrz swoich produktow.
Kamerki praktycznie nie uzywam, a podlaczenie pod TV/projektor bedzie z docka (uzyteczne wlasnie do prezentacji) - w koncu po cos dali Keynote'a,

pendowski2010-01-29

Ja tylko mam nadzieję, że można będzie połączyć iPada z netem po Bluetoothie z iPhone. W sytuacji kiedy 95% czasu będzie pracować na WiFi płacenie za moduł 3G i kolejny abonament pakietowy to niepotrzebna ekstrawagancja.

ps: Lekkie naświetlenia całej sytuacji z Flaszem: http://daringfireball.net/2010/01/apple_adobe_flash

mdrozdziel2010-01-29

Ale chyba nie wszyscy są zadowoleni z iPada...
http://www.youtube.com/watch?v=9_EcybyLJS8

Najlepszego

--K.L.

Krzysio Leszczynski2010-01-31

Janek, ale powiedz mi, do czego będzie(sz) się używać(ł) iPada? Jak i gdzie go będziesz nosić? Czy będziesz miał jeden, czy wiele, w każdym miejscu pobytu?

Dla mnie iPad jest li tylko nowalijką, dmuchaną ramką na zdjęcia.

Dlaczego iPod odniósł sukces? Powody są dwa:

- bo był przenośny i, w pewnym momencie, został przystosowany do pracy ze sprzętem bez znaku jabłka. Bo kto by używał iPoda teraz, jeżeli działałby dalej tylko na Macu?
- bo stworzył sposób na monetyzację cyfrowego kanału dystrybucji treści -- głównie piosenek. Bo czym byłby iPod bez iTunes? W Polsce iPod znany jest z tego, że jest znany, a nie z tego, że pozwala na legalny i wygodny sposób wejścia w posiadanie elektronicznych wersji utworów audiowizualnych.

Dlaczego iPhone odniósł sukces? Powody też są dwa:

- bo, równając w dół możliwościami, wygląda przy tym schludnie i atrakcyjnie. Poza tym nie jest "naj" w żadnej kategorii.
- bo, podobnie jak z iTunes, stworzył ekosystem pozwalający na sprawą, cyfrową dystrybucję aplikacji. I, podobnie jak z iPodem, w Polsce iPhone znany jest z tego, że jest znany.

Co, poza iPodem i iPhone, stworzył Apple, co zdobyło taką popularność, nawet biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie, oddalony o lata świetlne od naszego, rynek amerykański? Notebooków Apple'a wcale nie używa większość. Czy HP, Dell, Lenovo/IBM czy nawet tajwańce przejmują się zagrożeniem ze strony notebooków Apple'a?

A co da iPad? Nie jest ani osobisty -- komórek nie zastąpi żadne większe od iPhone urzadzenie. Nie jest produktywny -- niezależnie od chęci, kadłubek nie zastąpi notebooka. Nie jest także rozrywkowy -- jednak oczekiwania dot. rozmiaru ekranu są, dosłownie, większe, inaczej 10-calowe telewizory nosiłyby dzieciaki do szkoły a przenośne DVD nie stanowiłyby zawalipółki. Nie wydaje mi się, że jest nawet odporny na użytkownika [czy wiadomo jak iPad reaguje na... well... pad?].

Zatem po co komu iPad?

rafamiga2010-02-06

rafamiga: pomijasz najważniejszy moim zdaniem powód, dla którego różne produkty Apple odniosły sukces:

Działają i dają się używać.

W odróżnieniu od produktów konkurencji, mają mało guzików, są nieskomplikowane w użyciu, używa się ich przyjemnie. To bardzo ważne dla wielu ludzi (np. dla mnie).

Do czego ja będę go używał? W tej chwili widzę kilka głównych zastosowań:

* czytanie książek, prasy, WWW (w domu),
* prezentacje (na spotkaniach),
* poczta, drobna komunikacja (na stojąco w różnych miejscach),
* filmy.

Owszem, nie mieści się w kieszeni, ale to nie szkodzi. Mieści się w małym plecaku lub torbie, które często mam ze sobą. Za to ma olbrzymią zaletę w porównaniu do laptopa/netbooka: można go używać na stojąco, nie wymaga postawienia na jakiejś powierzchni. Ma też większy ekran niż iPhone (który jest za mały do czytania).

Dla mnie to jest bardzo wygodne urządzenie. Piszę z takim przekonaniem, bo używałem tableta (Fujitsu) i bardzo go lubiłem, pomimo mnóstwa wad.

Jan Rychter2010-02-07