Znalezisko: Straż Ogniowa 1915-1917
2013-04-02
Przy dalszym porządkowaniu rodzinnych archiwów natrafiłem jeszcze na dwie szklane płytki ze zdjęciami z II Oddziału Straży Ogniowej w Warszawie, którego mój pradziad był komendantem (w Ratuszu, Senatorska 16), lata 1915-1917. Nieodmiennie zdumiewa mnie, jak dobrze się zachowały. Minęło przecież sto lat! Żadne z używanych przez nas dziś mediów elektronicznych nie ma takiej trwałości.
'Żadne z używanych przez nas dziś mediów elektronicznych nie ma takiej trwałości.'
Nieprawda - google 'long-term storage' lub 'long-term backup'. Nie chcę tutaj robić reklamy konkretnych produktów, ale medium o co najmniej 100-letniej trwałości jest łatwo dostępne (do tego dość pojemne i w cyfrowej jakości). To już nie smoka epoka! :)
A ja bym jednak poprosił o reklamę konkretnych produktów — bo wyszukiwanie powyższych fraz daje głównie artykuły o braku trwałych mediów.
Poza samym fizycznym medium jest jeszcze problem formatów. Życie nauczyło mnie już, by ufać tylko tym formatom, do których mam pełną dokumentację.
Naodtwarzałem się już pracowicie fragmentów danych z: płyt CD, dyskietek 5.25", dyskietek 3.5", a także mozolnie nadekodowałem takich formatów jak np. Chiwriter (ktoś pamięta?). Teraz zupełnie inaczej patrzę na długoterminowe przechowywanie danych.
A, do listy jeszcze mogę dodać tasiemki DAT (z tymi nie jest trudno) i inne tasiemki, których nazwy już zapomniałem. Już po 10 latach wszystkie z tych mediów stają się a) przestarzałe, b) często nie do odczytania.
Są jednak media, które nie potrzebują specjalnego urządzenia odczytującego. To m.in. pamięci Flash. Wtedy problem 'czym to odczytać?' znika.
Przykład: SanDisk Memory Vault http://www.sandisk.com/products/usb/memory-vault/
Oczywiście istnieje ryzyko, że USB wyjdzie z powszechnego użycia za 100 lat. Przypuszczam jednak, że przejściówki USB <-> super-hiper-interfejs będą nadal dostępne. Tak jak dzisiaj dostępne są rozwiązania do komunikacji Amiga <-> PC.
USB nie jest problemem, ale z tego co wiem na temat działania pamięci flash to w żaden sposób nie są one trwałym medium. Powyższemu produktowi bym nie zaufał, bo nie wiem jak działa. Podejrzewam jednak jakiś rodzaj pamięci flash z wbudowanym zasilaniem i odświeżaniem ładunku — bardzo delikatne urządzenie.
Przerwa na reklamę :-)
M-Disc: wg producenta 1000-letni czas archiwizacji, nawet niedrogie (niecałe 3$ za płytę) http://www.mdisc.com/what-is-mdisc/ do wypalenia wymaga M-Disc ready drive (do odczytu już nie), np. http://www.lg.com/us/data-storage/m-ready-drive
Najtańsze nagrywarki M-Disc ready można kupić już za 25$.