Przykrość

2013-11-12

Wczoraj znowu została spalona „kwiatowa tęcza” przy placu Zbawiciela w Warszawie. Chuligani z demonstracji „narodowców” zdemolowali część miasta, przy okazji paląc tęczową konstrukcję.

Sprawiło mi to wielką przykrość. Tęcza jest ładna, kolorowa, oryginalna — wnosi odrobinę barwy w nasze szare miasto. Warszawa to miasto, w którym wszystkie nowe ulice i ronda noszą nazwy batalionów, męczeństwa, bohaterstwa, poległych, zesłanych, wywiezionych lub rozstrzelanych. To miasto, gdzie demonstrują i tłuką szyby wszyscy Niezadowoleni z całego kraju. Miasto, gdzie ulice okupują Obrońcy Krzyża. Dlatego tak doceniałem te kilka kolorów na placu Zbawiciela. Nie tak dawno tłumaczyłem dziecku, które z daleka zobaczyło tęczę i poprosiło, żebyśmy podjechali bliżej, co to jest. Ot, odrobina kolorowego oddechu od spraw Godnych, Poważnych i Znamiennych.

Oczywiście jak zwykle organizatorzy demonstracji umywają ręce, krzycząc „prowokacja!”. Uważam, że miasto powinno brutalniej się rozprawiać z takimi chuliganami. Chcę widzeć interweniującą ostro policję, chcę by organizatorzy tej demonstracji zapłacili za szkody. Za rok zaś te ugrupowania nie powinny dostać zgody na demonstrację — w końcu ile lat pod rząd można się tak bawić?

Smutne jest to, że niczego się nie uczymy. „Narodowcy” paląc, niszcząc, obrzucając obelgami i dzieląc, krzyczą o Wielkiej Polsce. Jakże podobnie zachowywała się kiedyś szlachta, wymachując groźnie szabelkami. Tyle, że od wymachiwania szabelkami Polska nie robi się Większa. A od podziałów i krzyków robi się mniejsza. Raz w ten sposób doprowadziliśmy już do zaborów i na 123 lata Polska zamiast stać się Większa, znikła z mapy Europy. I teraz w dniu, kiedy świętujemy odzyskanie niepodległości, nasi „narodowcy” zamiast budować Polskę, palą, niszczą, dzielą i rzucają obelgami. Historia się powtarza.

Tęcza urasta już dla mnie do rangi symbolu. Chcę, by została odbudowana. Czy jest gdzieś zrzutka społeczna na tęczę? Chętnie się dołożę.


Komentarze

Należy podkreślić, że te incydenty spowodowali zwykli chuligani, dla których idea polskości jest płytka jak kałuża. Wyrażanie polskości w sposób stadionowy na pewno nie daje powodów do dumy. Prezydent Miasta też chce odbudowywać tęczę "ilekroć zostanie zniszczona". Tyle, że to brzmi jak wyzwanie, a nie warto kopać się z koniem. Lepiej te pieniądze wydać inaczej, a są muzea i zabytki, którym by się one przydały i które dzięki temu mogłyby zainteresować więcej osób.

Marcin2013-11-12