Bezpłatny Brak Dostępu do Internetu, czyli Aero2 i CAPTCHA
2014-04-28
Usłyszałem od Mamy, że ma kłopoty z dostępem do Internetu przy pomocy Aero2 (BDI). Sam dawno nie używałem, więc spróbowałem — i zamiast internetu przywitał mnie brak łączności oraz (po jakimś czasie) takie okienko:
Powie ktoś — zdarza się! Wystarczy kliknąć strzałki i pokażą się nieco czytelniejsze gryzmołki. Spróbowałem:
i jeszcze:
nie zrażałem się jednak:
i próbowałem dalej:
…aż zrezygnowałem.
Moim zdaniem Aero2 Sp. z o.o. robi sobie żarty z Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Z umowy, która była warunkiem uzyskania koncesji, wynika, że:
"Aero2 Sp. z o. o. zobowiązana jest do zapewniania we wskazanym okresie nieodpłatnego, powszechnego dostępu do sieci Internet z użyciem co najmniej 20% pojemności sieci działających z wykorzystaniem będących w dyspozycji Spółki częstotliwości, przy objęciu zasięgiem BDI co najmniej 75% pokrycia ludnościowego."
To, co Aero2 Sp. z o.o. w tej chwili udostępnia to nie jest dostęp do sieci Internet. Włączywszy urządzenie nie mam dostępu do sieci Internet. Mam dostęp do strony z gryzmołkami. Co będzie jutro? Dwie strony? Cztery kody? Konieczność zadzwonienia celem odblokowania? Wpisanie kodu z SMS?
O ile automatyczne rozłączanie co godzinę było (choć naciągane) jeszcze w granicach zdrowego rozsądku, o tyle w tej chwili nie widzę, jak można uważać, że spełnione są warunki umowy. Dostęp do sieci Internet to nie jest to samo co „dostęp do sieci Internet po przejściu wybranych przez Aero2 Sp. z o.o. przeszkód, ustanawianych wedle uznania operatora”.
Ze stron UKE można dowiedzieć się, że:
Urząd Komunikacji Elektronicznej wychodząc naprzeciw oczekiwaniom użytkowników BDI wystąpił do spółki Aero2 o przedstawienie wyjaśnień, rozważenie zmian formy prezentowania kodu oraz przedstawienie końcowych efektów rozmów z organizacjami zrzeszającymi osoby niepełnosprawne.
Drodzy urzędnicy z UKE! Nie dawajcie się robić w balona. Dyskusja nie powinna być o „rozważeniu zmian formy prezentowania kodu”, tylko o braku dostępu do sieci Internet, czyli naruszeniu warunków umowy.
Janku,
A czy UKE może prowadzić konsultacje społeczne ?