Tym państwu już dziękujemy.
2012-06-13
AKTUALIZACJA: Kilka osób zwróciło mi uwagę, że błędnie zarzucam p. Januszowi Korwin-Mikke udział w zamieszkach po stronie antyrosyjskich bojówkarzy. Nie było mnie na miejscu — sugerowałem się zdjęciami w sieci, oraz artykułem w „Gazecie Wyborczej”:
Przemarsz Rosjan usiłowała zablokować około stuosobowa grupa Polaków. Był wśród nich Janusz Korwin-Mikke. Zebrani krzyczeli "Ruskie k...", "Ruscy do domu", "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę".
Z wpisu na blogu JKM wynika, że polityk co prawda tam był, ale nie popierał chuliganów:
Niestety: dwie grupy zadymiarzy postanowiły zakłócić radosny nastrój, atakując pochód, rzucając petardy... Z niesmakiem opuściłem miejsce tej rozróby.
Napisałem do p. JKM z prośbą o wyjaśnienie, czy popiera atakowanie rosyjskich kibiców, czy nie. Niestety, nie dostałem żadnej odpowiedzi. Nie przepraszam więc, zamieszczam tylko to uzupełnienie — nadal uważam, że polityk nie powinien pokazywać się w takim towarzystwie, nawet jeśli (jak sam twierdzi) „poszedł pogadać”. Jedno jest pewne: do tekstów „Gazety Wyborczej” podchodzić będę z jeszcze większym dystansem, niż dotąd.
ORYGINALNY WPIS:
Mecz Polska-Rosja, Euro 2012, święto piłki nożnej, śpiewający kibice (różnych narodowości, choć dominują Rosjanie) idą na stadion. Grupy chuliganów obrzucają ich wyzwiskami i brutalnie atakują. Razem z chuliganami-kibolami krzyczącymi „Rosja ku**y” stoi zaś Janusz Korwin-Mikke.
Zawsze uważałem Unię Polityki Realnej za pewną osobliwość, zaś polityków takich jak Janusz Korwin-Mikke za przydatnych i nieszkodliwych: dzięki nim możemy skalibrować sobie skalę polityczną. Jest do czego się odnieść, bo zaznaczają jej kraniec. W kręgach informatyków sporo osób głosowało na UPR, przemawiały do nich zapewne ultraliberalne poglądy gospodarcze.
Od tej pory jednak mam nadzieję, że nikt z moich znajomych nie powie już, że chce mieć cokolwiek wspólnego z UPR, Januszem Korwin-Mikke, ani grupami typu „Solidarni 2010”. Zrobić bagno z imprezy sportowej, zepsuć zabawę, wprowadzać chamstwo, ksenofobię, chuligaństwo, a także rujnować reputację Polski w świecie burząc to, na co pracujemy organizując Euro? Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Ile by nie krzyczeć „a oni to…”, nie da się takiego zachowania wytłumaczyć.
Tym państwu już dziękujemy.
JKM skomentował to tak: http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/_najbardziej_nieudana_konferencja_prasowa/1360
Szanowny Panie, wypadałoby mieć wiedzę, zanim się zabierze głos. Owszem, Korwin był na marszu Rosjan. Ale ewidentnie nie wie Pan ani p co, ani z czym Korwin się tam pojawił, nie wie Pytań również co on będąc tam robił.
Ten post to chyba jakaś KOMPLETNA pomyłka i pomieszanie faktów. Nie warto komentować.
Warto komentować.
Z artykułu w „Gazecie” wynikało, że JKM „był wśród” grupy Polaków, próbujących zablokować przejście Rosjan na stadion. Podobnie ze zdjęć jakie widziałem. Demonstracje polityczne i chuligańskie wybryki to nie jest miejsce gdzie można po prostu „być wśród”: mnie np. wśród chuliganów nie było. Pojawianie się w takim miejscu jest co najmniej ryzykowne, bo może zostać uznane za wyraz poparcia.
Ponieważ jednak kilka osób zwróciło mi uwagę, że JKM był tam krótko i tylko po to, żeby porozmawiać i zrozumieć obie strony, staram się wyjaśnić — napisałem do JKM z prośbą o wyjaśnienie. Jeśli okaże się, że myliłem się — przeproszę.