Lotnisko Mokotowskie, Warszawa

2012-04-24

Warszawa: Wawelska, Plac Narutowicza, filtry.

Zza rozmazanego konturu wirującego śmigła nadlatującego myśliwca widać kask i okulary pilota. Samolot pikuje tuż nad murawą: coraz bardziej zbliża się do swojego cienia, by tuż nad ziemią nagle wybić się w górę imponującą świecą. Źdźbła trawy kładą się od podmuchu. Pilot wyprowadza samolot do lotu poziomego, a na tle nieba wyraźnie odcinają się trzy pary skrzydeł: to Sopwith Triplane.

Skończywszy popisy akrobatyczne, samolot podchodzi szerokim łukiem do lądowania i siada lekko na trawie. Zatrzymuje się tuż obok stóp młodego człowieka z zawieszonym na szyi nadajnikiem radiowym. Chłopak bierze samolot do ręki — trzeba naładować baterię. Do startu przygotowuje się metrowy P-51 Mustang.

Legitymacja Centralnych Warsztatów Lotniczych

Sto lat wcześniej w tym samym miejscu mój Dziadek, Witold Rychter, zaczynał swoją przygodę z lotnictwem. Pilot-oblatywacz Bolesław Skraba zabierał go na loty niemieckim Albatrosem C-III.

Ot, bieg historii.

Dla zainteresowanych: kilkanaście lat później powstał Aeroklub Akademicki w Warszawie, którego nieco historii udało się zachować na zdjęciach.


Komentarze

Od niemal 30 lat fascynuje mnie osoba Pańskiego dziadka Witolda Rychtera. Znam wszystkie jego książki (łacznie z ta pierwszą przedwojenną o silnikach lotniczych ) Interesują mnie dwa epizody z jego życia, ktorych ( z wiadomych powodów ) w swoich ksiazkach nie opisał. Mianowicie Ochotnicza walka z rosjanami w 1920 i starcia z rosjanami we wrześniu 1939. Z opisów historycznych wynika bowiem że jednostka pancerna ktorej był zastepcą dowódcy, straciła 20IX 1939 dwa czołgi w walce z rosjanami właśnie. Czy sa dostepne jakieś źródła wiedzy o tych wydarzeniach ??? pozdrawiam Tomasz Bugaj

tomasz Bugaj2012-06-10

Niestety — ani o tych wydarzeniach, ani o dziadka udziale w Powstaniu Warszawskim nic się nie zachowało. Nie ma też żadnej pisemnej relacji z ucieczki z transportu do obozu koncentracyjnego.

Jan Rychter2012-06-12