Niekompetencja: Ministerstwo Kultury
2012-02-09
Jest mi wstyd. Nasz rząd, który ma nawet Ministra Administracji i Cyfryzacji, nie potrafi utrzymać serwera WWW.
Nadal nie udało mi się dostać do dokumentów na temat ACTA, opublikowanych ponoć przez Ministerstwo Kultury. Dostaję komunikaty twierdzące, że „atakuję” serwer. Ministerstwo też tak twierdzi:
Oczywiście, w tej chwili nikt nie powie o wzmożonym zainteresowaniu internautów, jednak o takim nie może, według nas, być mowy. Mamy do czynienia z czterokrotnie większym atakiem DDoS niż w czasie ostatnich działań - mówił Maciej Babczyński, rzecznik Ministerstwa Kultury
„Nie może być mowy” o wzmożonym zainteresowaniu? Przypomnę, że mówimy o ujawnionych właśnie dokumentach, na temat których kilkadziesiąt tysięcy osób wyszło na ulice demonstrować na mrozie i w sprawie których zebrano już prawie pół miliona podpisów na wniosku o referendum!
Rząd powinien uważać, bo pomiędzy niekompetencją a manipulacją w tym przypadku linia jest cienka. Lekceważenie rzeczywistego wielkiego zainteresowania społecznego i nazywanie go „atakiem” nie jest akceptowalne w demokratycznym kraju.
Martwi mnie też niekompetencja ministerstwa (rządu?). Serwery odmawiające połączeń z powodu obciążenia mieliśmy w latach 1990. Dziś mamy rok 2012. Jeśli my w firmie jesteśmy w stanie budować niemal dowolnie skalowalne infrastruktury przy minimalnym budżecie, to zdecydowanie powinien potrafić to Rząd Rzeczypospolitej, szczególnie mając Ministra Administracji i Cyfryzacji.
Człowieku.. Gdybyś zintegrował bloga z facebookiem czy google+ miałbyś mojego lajka pod co drugim postem :) od teraz na zawsze będę Twoim stałym czytelnikiem :) Pozdrawiam
eliyahu: miło mi, ale to nie przypadek, że na moim blogu nie ma dziesiątek kolorowych guziczków, które zaśmiecają sporą część internetu.
Na szczęście mnie to osobiście nie dotyczy, ale dzisiaj serwisy informacyjne podnoszą larum, że serwery urzędów skarbowych zatkały się, podobnie jak ongiś te innego ministerstwaNie wiem jak to jest, ale mi się wydaje, że gdyby serwer mi pokazał czterysta-coś, to bym był święcie przekonany, że jednak państwo nie wywiązuje się z obowiązku zapewnienia obywatelowi możliwości wysłania PIT. Mam prawo chcieć wysłać PIT o 23:50 i zupełnie nie rozumiem, dlaczego komukolwiek się to uniemożliwia.
Oczywiście problem jest dość teoretyczny, bo przez internet nie można złożyć PIT-0, gdzie się rozlicza… internet, a zatem prawdopodobnie pita złożą przez internet tylko Ci, którzy nie mają internetu. Paragraf 22.