Pośredników bez liku, czyli jak za bilety płacić chciałem
2011-07-19
Postanowiłem spróbować płacić za bilety komunikacji miejskiej programem SkyCash. Żeby to zrobić, muszę „doładować” rachunek. Kliknąłem więc na doładowanie, gdzie mogłem wybrać doładowanie przez dotPay lub przelewy24.pl. Nie wiem co to znaczy (i jaka jest różnica dla mnie), więc wylosowałem przelewy24.pl. Zostałem przekierowany, znowu przekierowany, jeszcze raz przekierowany, a potem poczęstowano mnie komunikatem o cookies mojej przeglądarki (huh?). Włączyłem akceptację wszystkich, dzięki czemu udało mi się pójść krok dalej — wylądowałem na stronie proszącej o… zalogowanie się do MoneyBookers. Cokolwiek by to było. Razem z miejscem na kod CAPTCHA. Słucham?
Patrząc na to inaczej, chciałem płacić za bilety, więc wybrałem operatora płatności SkyCash, który wybrał operatora płatności przelewy24, który wybrał operatora płatności moneybookers, któremu mogę zapłacić za pośrednictwem organizacji rozliczeniowej VISA kartą kredytową z konta mojego banku.
Drodzy Operatorzy Płatności! Mam wrażenie, że kompletnie się pogubiliście w tych przekierowaniach i systemach. Cały pomysł „łatwej integracji” przez przekierowywanie klientów w przeglądarkach jest bzdurą, bo utrudnia życie klientom. Niestety, zamiast znikać (na co liczyłem), mania przekierowań szerzy się coraz bardziej.
Skorzystaj z mpay, nie wymaga zewnetrznych aplikacji, polaczenia internetowego itp. Wszystkie rozwiazania, ktore wymagaja cudow z instalowaniem dodaytkowych zabawek, z zalozenia utrudniaja zycie. A, mpay mi sluzy najczesciej do placenia za parkowanie, ale bilety czasowe ztm tez nim oplacisz. I tak powinno to dzialac. Minusy: czasem nie dziala i nikt nie chce za to byc odpowiedzialny. Tzn ty placisz kar za brak biletu. A tak byc nie powinno.
Używam mpay od dawna, ale chciałem zakończyć zabawę w dzwonienie żeby kupić bilet. Wolę aplikację, gdzie wybieram bilet, podoba mi się też, że aplikacja w razie kontroli pokazuje fotokod QR do zeskanowania.
Mpay zresztą też trzeba doładowywać, więc problem o którym pisałem jest identyczny.
I dlatego właśnie firmy typu PayLane zdobywają kolejnych klientów... bo dają możlliwość przyjmowania płatności kartą bez żadnych przekierowań ;)
Btw. na Zachodzie to standard (w sensie przyjmowanie płatności po stronie sklepu i 0 przekierowań). W Polsce jeszcze się nie przyjęło, ale powoli, powoli...