Fablo: myśli przy podpisywaniu
2011-05-11
Podpisuję właśnie kolejne setki stron wydruków. Składanie wniosku o rozliczenie kolejnego etapu projektu dofinansowanego z PO IG 8.1 to zawsze wiele godzin wyjętych z życiorysu.
Podpisuję i tak sobie rozmyślam:
Przy potwierdzaniu za zgodność z oryginałem już dawno przestałem pisać datę. Przecież dokument albo jest zgodny z oryginałem albo nie jest, data nie ma tu nic do rzeczy. Nie mógł nie być zgodny, a potem nagle stać się zgodny tuż przed moim podpisem. A jeśli został zmieniony względem oryginału już po moim podpisie, to tym bardziej datowanie nic nie pomoże.
Potwierdzanie za zgodność obu stron kartki papieru jest dla mnie równie bezsensowne — jak się domyślam, urzędnicze uzasadnienie jest takie, że ktoś mógłby podmienić jedną stronę. Ale jak można podmienić jedną stronę zadrukowanej kartki?
Najbardziej jednak podoba mi się składanie podpisów potwierdzających zgodność z „oryginałem” wydruków potwierdzeń przelewów. Na „oryginałach” widnieje adnotacja: „Dokument nie wymaga podpisu ani stempla”.
Rozmyślam i podpisuję dalej. Koniecznie niebieskim długopisem.
Rozwiązanie jest trywialnie proste - przejść na kapitalizm, znaleźć inwestora a więc po prostu nie korzystać z PO IG 8.1. Ilość biurokracji znacznie spadnie.
Gorąco polecam.
Antey: następnym razem już nie skorzystamy — choć inwestora też wolałbym nie mieć. Ale tym razem projekt trzeba doprowadzić do końca, rozwiązanie więc nie jest aż tak „trywialnie proste”.
Poza tym, nie widzę powodu dla którego nie miałbym krytykować bezsensownych wymysłów urzędniczych. Fundusze POIG 8.1 można by rozliczać znacznie sensowniej i nie można zamykać ust krytykom mówiąc „jak się nie podoba to sobie idźcie”.
Janek - a testowałeś nie spełnianie tych idtiotyzmów ? Szczególnie mnie ciekawi pkt 3 - czy urzędas może odrzucić wniosek na podstawie podpisu na dokumencie nie wymagającym podpisu ? :)
Pozdr,
Marcin: nie stać mnie na takie testy :-)