iCoffee, czyli WiFi dla wytrwałych

2010-08-23

Kupuję kawę w iCoffee. Na drzwiach naklejki "Dostęp do Internetu przez WiFi", ale tknięty przeczuciem pytam panią przy kasie, czy potrzebuję hasła. "Na ile czasu Pan sobie życzy?" — pyta pani — dając mi po chwili kwitek z hasłem ważny przez 30 minut. Na kwitku magiczne ciągi liczb i znaków, które muszę wklepać w swoje urządzenie WiFi, zanim skorzystam z internetu. Pracowicie wpisuję. Nie działa.

Dopijam kawę, wychodząc z mocnym postanowieniem nie odwiedzania więcej tego lokalu. Idąc zastanawiam się nad nonsensem generowania 8-znakowych nazw "użytkownika" (dlaczego nie mógłby zawsze być np. "icoffee"?), 8-znakowych haseł (czy naprawdę będzie takim problemem jeśli ktoś czasem skorzysta z wi-fi nie kupując kawy?) i ogólnie drukowania specjalnych kwitków z owymi hasłami.

I wreszcie: twórcy takich konstrukcji często myślą, że dowiedzą się o problemach, jeśli takie wystąpią. Nie dowiedzą się — nie mam czasu ani ochoty „rozwiązywać problemów z wifi”. Po prostu więcej nie przyjdę.


Komentarze

nie wiem jak jest z odpowiedzialnoscia lokalu - ktos uzyje ich wifi (np. siedzac w samochodzie czy vanie przed lokalem) do jakiegos niecnego czynu i beda odpowiedzialni, bo nie zabezpieczyli sieci. w stanach kogos skazali (co jest idiotyczne w druga strone) za korzystanie z niezabezpieczonej sieci wifi, ale u nas chyba wlasciciel lacza ponosi odpowiedzialnosc (a przynajmniej bedzie mial klopoty, kontrole i sprzet zarekwiruja na zawsze).
co do reszty - kwestia techniczna - jezeli juz generuja hasla, to uzytkownikow tez musza unikalnych.

pendowski2010-08-23

Pendowski: a) McDonalds jakoś nie ma z tym problemu (mają otwarte access pointy), więc problem uważam za wyimaginowany, b) niby czemu "muszą" generować unikatowych użytkowników?

Jan Rychter2010-08-23

Dlatego jeśli chce skorzystać z wifi w kawiarni to idę do Baristy lub Costa Coffee. Tam są otwarte access pointy - zawsze. I dobra kawa.

[ironia] Piszesz, że nie masz czasu rozwiązywać problemów z wifi na miejscu, ale już masz czas opisywać to (i skanować kwitek) na swoim blogu:) [/ironia]

Marcin Zaremba2010-08-25

moment - jesteś pewien, że w urządzeniu wifi (a AP jest otwarty) a nie na stronie jakiegoś captive portalu?

ziembor2010-08-25

Marcin, napisałeś:

"[ironia] Piszesz, że nie masz czasu rozwiązywać problemów z wifi na miejscu, ale już masz czas opisywać to (i skanować kwitek) na swoim blogu:) [/ironia]"

Różnica jest taka, że rozwiązywanie problemu z wifi na miejscu nie zmieni niczego, a wpis na blogu być może tak.

Jan Rychter2010-08-26

ziembor: pytasz o McDonalds? Zupełnie otwarte wifi (przynajmniej dla HTTP). Czytałem gazety. W warszawskiej Galerii Mokotów.

Jan Rychter2010-08-26

Tak samo pod górkę jest w coffee heaven. Ale tam chyba celowo, żeby ludzie nie przesiadywali. Moim odkryciem roku jest McDonalds. Nie dość ze maja dobra kawę, to jeszcze wifi jest free w całej Europie, wiec podróżując wiem, ze w Macu mogę wyciągnąć mojego Maca i surfowac :-) McDonalds to moje nowe biuro "w biegu" :-)

Michal2010-08-27

No jest to trochę lipna opcja. Pytasz "czy naprawdę będzie takim problemem jeśli ktoś czasem skorzysta z wi-fi nie kupując kawy?"

Wyobraź sobie taką sytuację.
Siedzisz sobie w "ICoffee" delektując się filiżanką kawy, której cena waha się między 8zł a 10zł.
Przeglądając listę dostępnych wokół Ciebie sieci WIFI znajdujesz tę do, której dostęp jest wliczony w cenę kawy
czyli sieć o nazwie "ICoffee", której moc sygnału Twój system operacyjny rozpoznaje jako "Znakomita" co Cię niezmiernie zadowala.
Mając nadzieję na szybkie przeglądanie internetu
cieszysz się jeszcze bardziej zauważając brak potrzeby wpisania jakiejkolwiek kombinacji hasła, którą wnioskujesz po przeczytaniu informacji jaką jest:
"Sieć bezprzewodowa niezabezpieczona".
Posiadając w/w informacje o sieci łączysz się z nią...
...Po 5 sek. ustanawiania połączenia Twojej karty sieciowej z ruterem "AP"
DHCP przypisuje Ci unikalny adres sieciowy dzięki, któremu od teraz możesz zacząć korzystanie z internetu.
Po uruchomieniu swojej przeglądarki internetowej
wpisujesz adres www.speedtest.pl w ramach sprawdzenia prędkosci łącza internetowego, które oferuje Ci "ICoffee".
Po krótkiej chwili ukazuje Ci się wynik, którym jest:
DOWNLOAD = 0.54 Mb/s
PING = 576 Ms
UPLOAD = 0.7 Mb/s
Po zapoznaniu się z nim orientujesz się, że jest to, tylko pół Mb/s, gdzie wczoraj było to aż 4.01 Mb/s.

Pyt.:
Co tak dramatycznie obciążyło prędkosc łącza tej sieci, oraz czym zostało to spowodowane?

Odp.:
Prędkosć łącza dramatycznie obciążył Jan Kowalski zamieszkały nad restauracją "ICoffee" poprzez podłączenie się, oraz pobieranie pliku o wielkosci 2GB, które zostało spowodowane podłączeniem się do w/w sieci WIFI, która niebyła w jakikolwiek sposób zabezpieczona przed innymi użytkownikami znajdującymi się w jej zasięgu co też Jan wykorzystał.

Pyt.2.:
Czy naprawdę będzie takim problemem jeśli ktoś czasem skorzysta z wi-fi nie kupując kawy?

Odp.2.:
Tak, będzie problemem jeśli ktoś skorzysta z WI-FI nie kupując kawy czyli za free, ponieważ jeśli prędkość łącza internetowego w/w sieci wynosi 4.0 Mb/s to przy dwuch podłączonych do niej użytkowników prędkość zostanie podzielona między nimi po 50% czyli po 2.0Mb/s na użytkownika, a przecież do sieci wifi może być podłączona nieograniczona liczba użytkowników naraz więc gdy podłączy się do nich 64 użytkowników to każdy z nich będzie miał prędkość neta max. 6.5Kb/s.

Bartosz Formella2012-10-29