iPhone 3G i oprogramowanie 4.0: fail
2010-06-30
Mój iPhone 3G właśnie zmienia wersję oprogramowania. Z iOS 4.0 do iPhone OS 3.1.3.
Tak, to nie pomyłka — po kilku dniach używania wersji 4.0 stwierdziłem, że jest nieużywalna. Telefon stał się wielokrotnie wolniejszy, niektóre programy przestały działać. Spowolnienie jest tak duże, że niektórych operacji po prostu nie daje się wykonać — oczekiwanie 20s aż zacznie odtwarzać się audio po naciśnięciu guzika plasuje dla mnie to oprogramowanie w kategorii „nie działa”.
Zanim ktoś napisze, że to aplikacje nie są dostosowane do systemu 4.0: jak wiadomo, Apple ma bardzo staranny proces selekcyjny i uważnie filtruje aplikacje, by zapewnić „curated experience”. Jak się powie A, to trzeba powiedzieć B: w tej chwili za problemy z aplikacjami odpowiada Apple.
Jeśli ktoś więc jeszcze nie zrobił upgrade swojego iPhone 3G do systemu 4.0, to uprzedzam: zdecydowanie nie warto. Zyskuje się ikonki w folderach, a traci działający telefon.
Ogólnie odnoszę wrażenie, że Apple ma za dobrze. Używam ich sprzętu i oprogramowania, bo działa, a ostatnio jest z tym słabiej niż dawniej. A mają za dobrze, bo sprzęt i oprogramowanie konkurencji nadal działa gorzej. Bardzo chciałbym, żeby konkurencja nadgoniła.
Ja juz po pierwszy dniu wrocilem do 3.1.2 - co do polityki Apple - smutne ale prawdziwe :(
To proste: Twój telefon ma już 2 lata, kup nowszą wersję i nie będzie problemów.
Nie bardzo rozumiem ten lament o model 3G. Żaden z producentów nie wspiera produkty, które są 2 generacje do tyłu.
Masz na myśli androida? Naprawdę taki HTC Desire albo Nexus One jest wg Ciebie tak znacząco gorszy od iPhone?
@przemekspider Jak widać Apple wspiera, gdyż oferuje do nich update.
Miałem dokładnie to samo. Jednak jeszcze raz zarchiwizowałem telefon, przywróciłem ustawienia fabryczne, przywróciłem z kopii i zaczął działać jak trzeba :)
A też już miałem go do kosza wyrzucić :)
przemek: mam pretensję do Apple, bo wydało update na mój telefon, który NIE DZIAŁA. Nie miałbym pretensji, gdyby Apple wprost powiedziało "iPhone 3G nie będzie miał oprogramowania 4.0". Wolałbym, żeby byli tak zrobili, bo wtedy oszczędziłbym sobie ponad dwugodzinnej zabawy w upgrade i potem downgrade.
Uważam, że obniżają się standardy kontroli jakości w Apple i to mnie martwi.
Grzegorz: owszem. Dowolnemu telefonowi z Androidem, jaki znam, brakuje sporo do iPhone. Nie w sensie megapikseli, megabajtów czy innych specyfikacji technicznych, bo one wszystko „mają”, tylko w sensie działania, jakości owego działania, oraz procentu czasu jaki się spędza na zajmowaniu się „systemem” w stosunku do czasu spędzanego na robienie faktycznie użytecznych rzeczy.
Mam szczerą nadzieję, że będzie się to zmieniać, choć Google musi się zebrać i w końcu wytyczyć jakąś spójną strategię. Obecna fragmentacja Androida nikomu nie służy.
Hmm ciekawe, ja na iPhonie 3GS nie mam żadnych problemów z 4.0, nie spodziewałem się, że jest aż taka różnica w porównaniu do 3G. Te 20sek to w iPodzie czy jakiejś innej aplikacji? Poza tym, jeśli aplikacja nie działa w 4.0 na 3G to pewnie również nie działa na 3GS? Możesz podać kilka przykładów takich aplikacji?
Zdecydowanie popieram autora tekstu. Mój 3G zamula niesamowicie, ok. 5s zanim otworzy się aplikacja aparat (a raczej uruchomi się podgląd z aparatu), Spotlight działa raz szybciej, raz wolniej, ogólnie "lagi" w prawie wszystkim. Pierwszy raz w życiu mam ochotę zrobić downgrade, ponieważ dla folderów, cyfrowego zoomu w aparacie i zmiany w aplikacji Mail niezbyt warto męczyć się z iOS4. Jedyne co mnie powstrzymuje to, mam nadzieję, w miarę szybka reakcja Apple i wypuszczenie softu 4.1, który może rozwiąże ten problem, ponieważ na Blipie niektórzy nie zauważali w swoim 3G takiego problemu. I popieram @ciastek, jeżeli update obejmuje i3G to znaczy, że firma nadal go wspiera.
Łukasz: wszystko działa wolno. iPod startuje minimum 10 sekund a maksimum 30 (!). Udało mi się zepsuć telefon, tzn. dotknięcie ikonki telefonu skutkowało błyskiem na ekranie i powrotem do ekranu startowego. iBooks startuje dobre 30s. Mojej córce przestało działać balloonimals. Ogólnie same tragedie, jak widać.
Paweł: obawiam się, że Ci którzy nie zauważali problemu bardzo starają się go nie zauważyć.
I jeszcze — sprawa dotyczy 3G, a nie 3GS. To są bardzo różne telefony i różnią się nie tylko MHz procesora.
Janek: "owszem. Dowolnemu telefonowi z Androidem, jaki znam, brakuje sporo do iPhone. Nie w sensie megapikseli, megabajtów czy innych specyfikacji technicznych, bo one wszystko „mają”, tylko w sensie działania, jakości owego działania, oraz procentu czasu jaki się spędza na zajmowaniu się „systemem” w stosunku do czasu spędzanego na robienie faktycznie użytecznych rzeczy."
Możesz podać o jaki konkretnie model Ci chodzi? Bo z mojego doświadczenia z iP i Androidem 2.1 wychodzi, że jedyne braki w tym momencie to appsy i gry. Nie zaobserwowałem problemów z "zajmowaniem się systemem" bo się nim nie zajmuje :)
Adam: weźmy przykład: czy nigdy nie wychodzisz z aplikacji? "Quit" lub "Zamknij" jest dla Ciebie nieznanym słowem? Nie martwisz się, że coś, co się uruchomiło, właśnie zżera baterię?
To jest bardzo dobry przykład! Też się tego bałem. Odpowiedź jest prosta - nie! :D Nic mi nie zżera baterii - wychodzę na pałę przyciskiem home. Co jak co, ale googlowcom się zarządzanie appsami (przynajmniej w wersji 2.1) udało. Jedyny problem jaki miałem to z nieoficjalnym appsem spoza marketu.
Podpisuje się pod słowami Adama obiema ręcami. :)
Po update do 2.1 (dla którego musiałem przejść katharsis, bo miałem brandowany Erą telefon i musiałem go zrootować by w ogóle móc go pobrać - magia naszych operatorów) telefon działa jak złoto, baterii żre nieporównywalnie mniej i w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia.
Gdy Android 2.2 stanie się standardem, będzie jeszcze lepiej - wskazują na to wszelkie testy wydajnościowe.
A robiliście po upgrade hard reset telefonu?
Też zupgradowałem swojego 3g 8GB do 4.0, zwolnił koszmarnie - poszukałem chwile w sieci i znalazłem informację, że hard reset pomoga. I rzeczywiście - mi pomogł.