Era: niekompetencja w komunikacji

2010-05-24

Jestem klientem PTC Era. Mój usługodawca postanowił się ze mną skomunikować:

Owszem, to koniec tekstu — jest jeszcze tylko akapit o tym, co mogę zrobić w przypadku braku akceptacji „wskazanej” zmiany. Oczywiście nie mam pojęcia co to za zmiana.

Piszę o tym, bo uważam, że nie należy przemilczać takich rzeczy. Firma, której płacę co miesiąc sporo pieniędzy, robi ze mnie idiotę. Przysyłanie tak fragmentarycznej „informacji” o zmianach w dokumencie, który nie jest załączony i który nie jest do odnalezienia i udawanie, że stanowi to „poinformowanie”, jest niczym innym jak pokazaniem pogardy dla swoich klientów. Może nie sprawdzą co to za zmiana i nie będą chcieli rozwiązywać umowy?

Pan Michał Gramatnikowski (Dyrektor Departamentu Strukturalnego Obsługi Klienta, sic!), który się podpisał pod owym pismem, zaakceptował niekompetencję w zakresie obsługi klienta.


Komentarze

A ja rozumiem ten komunikat i wcale bym nie chcial, aby operator wysylal do mnie caly wydrukowany cennik w momencie, gdy zmienia date konca obowiazywania promocji... cennik dostaje (powinien) kazdy nowy klient, a kazda wprowadzana zmiana jest mozliwa do zweryfikowania. Najwazniejsze jest zalaczanie informacji o tym ze mozna/nie mozna wypowiedziec umowy bez konsekwencji i nie jest istotne dlaczego.
Jak mi sie nie podoba operator to czekam do konca obowiazywania umowy i rezygnuje, a jezeli w trakcie operator "pozwoli" na wczesniejsze odejscie to z tego korzystam i tyle. Po co w tym wszystkim mi dodatkowa makulatura.

slawek2010-05-24

Janku i Sławku, a czy gdyby operator zamieścił URL do owego dokumentu (tylko jakiś krótki, a nie na 3 wiersze), to byście byli szczęśliwsi?

Rzeczywiście, nie wiadomo o jaki cennik chodzi. Rzeczywiście, przysyłanie wielostronicowego regulaminu jest marnowaniem papieru i jest bez sensu, bo nikt nie wykombinuje, gdzie jest owa mikrozmiana

Krzysio L.

Krzysztof Leszczynski2010-05-24

Krzysztof: oczywiście. Mógłby też dodać jedno zdanie opisu, typu „zmiana skraca okres promocji takiej a takiej o tyle”. Nie zależy mi na kolekcjonowaniu papieru, wręcz przeciwnie — jeśli więc operator postanawia wysłać mi papierowy list, to niech przynajmniej postara się, bym mógł go zrozumieć. Z listu cytowanego wyżej nie wynika dla mnie, czy ta zmiana w ogóle mnie dotyczy w jakikolwiek sposób.

Jan Rychter2010-05-24

Dzisiaj dostałem od tego samego pana Michała Gramatnikowskiego list w którym mam zapłacić prawie 50 zł za usługę z 2008 bo pomylili się w rozliczeniach prawdopodobnie przyłączenia do sieci. Ja bym się wstydził takie coś wysyłać do klienta. Ponad pół roku temu rozwiązałem z nimi umowę i to ze oni się pomyli w 2008 to mnie to nie interesuje.

Dariusz2010-08-06