Polecam: Dropbox

2010-05-20

Dropbox. Co ja bym bez tego serwisu zrobił? Używam Dropbox do tylu rzeczy, że nie wyobrażam sobie już pracy bez niego.

Przede wszystkim, daje mi synchronizację pomiędzy komputerem na biurku a laptopem. Pracując przy biurku wiem, że mogę niemal w każdej chwili wstać, zamknąć laptopa i wyjść z nim, kontynuując pracę poza biurem.

W Fablo używamy Dropboxa jako wspólnego archiwum i metody wymiany plików. Koniec wysyłaniem (i zapominaniem) załączników w poczcie. Wiadomo gdzie czego szukać, a wszystko samo się aktualizuje. Podobnie robimy obieg dokumentów — wiadomo do czyjego INBOX powinien trafić dany dokument, żeby dalej coś się z nim stało. Podobnie wygląda obieg dokumentów z biurem księgowym — zamiast wysyłać sobie załączniki, wrzucamy po prostu wskanowane dokumenty w odpowiednie miejsce.

Używam Dropbox do przygotowywania paczek ze zdjęciami dla klientów. Wrzucam po prostu plik ZIP do katalogu Dropbox/Public i po jakimś czasie klikam „Copy Public URL” — pod tym adresem jest hostowana przez Dropbox paczka ZIP dla klienta.

Używam też Dropboksa do błyskawicznego robienia mini-galerii zdjęciowych. Zdjęcia wgrane do Dropbox/Photos/ są automatycznie dostępne jako galeria w WWW.

Nie do pogardzenia jest też fakt, że cały czas mam sieciowy backup wszystkiego, co się znajduje w katalogu Dropbox. Wiem, że gdyby coś się stało z moimi komputerami, najbardziej aktualna wersja moich danych jest bezpieczna.

Naprawdę polecam, jeśli ktoś jeszcze nie używa. Działa pod Mac, Windows, Linux, wersja darmowa daje 2GB miejsca, wersja płatna 50GB to $99 rocznie. Warto.

Ujawniam: link do Dropbox jest afiliacyjny, dostanę trochę miejsca jeśli ktoś się przez niego zapisze. Ale jak ktoś nie chce dać mi miejsca to i tak niech się zapisze – warto.