Domeny w NASK: formularze, faksy i urzędnicy

2010-05-17

Tak się nieszczęśliwie składa, że mam dwie domeny zarejestrowane w NASK. Właśnie próbowałem zmienić ich delegację (jeden z nameserwerów przeniosłem na inną maszynę). Taka operacja w home.pl zajmuje ok. 30 sekund, podobnie u kilku zagranicznych operatorów, z jakich korzystałem.

W NASK? Najpierw wypełnia się formularze na WWW. Potem drukuje się pisma. Owe pisma podpisuje się i faksuje (!). Potem trzeba czekać. Czekać, żeby dostać z NASK odpowiedź, że 1) jedno z pism „doszło niekompletne”, 2) nie zgadza się mój adres, co wymaga wypełnienia specjalnego „Wniosku o zmianę danych abonenta domeny”. Tak, ów wniosek to formularz A4, wypełniany ręcznie! Mam na wypełnienie go trzy dni. Przede mną wypełnianie formularzy, faksowanie i dyskusja z robotami NASK.

NASK wyraźnie pracuje w jakiejś innej rzeczywistości. Jest też bardzo, ale to bardzo bogatą firmą, skoro stać ich na ręczne przetwarzanie zmian w danych domenowych.

Nauczka na przyszłość:

  • nigdy, ale to nigdy, nie rejestrować domen w NASK,
  • te domeny, które nieszczęśliwie mam w NASK, przenieść jak najszybciej gdzie indziej.

Komentarze

To się wydaje bardzo polskie, ale niestety nie jest. Podobnie jest z portugalskim odpowiednikiem NASK, z tą jednak różnicą, ze oni mają w/g mojej wiedzy monopol na .pt TLD i nie da sie tego przeskoczyć.

krke2010-05-17

A nie jest tak, że NASK-owi zależy, żeby przerzucić obsługę domen do rejestratorów i dlatego utrzymują taki PRL? Jakby było wygodnie, to by wszyscy zostali ze swoimi domenami, a może NASK wcale nie chce się tym zajmować?

Igor2010-05-24

Igor: myślę, że gdyby NASK nie chciał się tym zajmować, to by się zlikwidował — ale to temat na oddzielny artykuł. NASK to kuriozalna instytucja.

Jan Rychter2010-05-24