Wicepremier zapomniał
2010-03-08
Wicepremier Waldemar Pawlak nie widzi problemu w tym, że PARP zmienia co chwilę zasady wyboru dofinansowywanych z puli POIG wniosków, a winą za sytuację obarcza… przedsiębiorców:
„Nie może być też tak, że goście, którzy piszą wnioski, rozrabiają potem na cały świat i robią zarzuty w sposób czasami mało kulturalny, żeby nie powiedzieć dosadniej” - stwierdził Pawlak.
Wicepremier Minister Gospodarki wypowiada się tak lekceważąco i z pogardą o małych i średnich przedsiębiorcach, bo zapewne zapomniał, że to właśnie owi „goście, którzy piszą wnioski” płacą jego pensję i powodują wzrost PKB.
3i.pl to firma której prezesem była/jest partnerka życiowa Pawlaka. Firma ta realizowała usługi dla Ochotniczej Straży Pożarnej, której komendantem był... Waldemar Pawlak. Innowacyjność tej firmy można ocenić zapoznając sie z jej stroną internetową: www.3i.pl.
P.S.
Poparcie wciąż rośnie.
Nie żartujmy.
Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby - przede wszystkim, ciekaw jestem jaki to zysk netto ma budżet czy gospodarka z "przedsiębiorców" którzy jedyne co potrafią, to pisać wnioski....
Fakt faktem, przypomina to (nie)sławne "jak się nie ubezpieczyliście, to macie problem" ale mentalność rodem "bo mi się należy" i to u przedsiębiorców przeraża bardziej, niż naturalna w Polsce arogancja władzy...
Drogi Budyniu,
Przedsiębiorcy mają pretensję do PARP za to, że ich oszukano — zapewniano, że kolejność składania wniosków nie będzie miała znaczenie, a potem odrzucono te złożone później. Nikt tu nie mówi „bo mi się należy”.
Czy pisanie wniosków jest jedynym, co potrafią przedsiębiorcy — nie wiem, wiem natomiast że dlatego mówi się tyle o MŚP (Małe i Średnie Przedsiębiorstwa) w strategiach unijnych, bo wiadomo, że to właśnie te firmy ciągną gospodarkę.
Jedno jest pewne — elektorat Premiera Pawlaka do wzrostu PKB się nie przyczyni.
Wiarę w to co "mówi się w Unii" - zakładając że kiedykolwiek ją miałem - straciłem dawno temu. A w Polsce szczególnie każdy rozsądny człowiek (a tym bardziej przedsiębiorca) powinien podchodzić ze szczególną ostrożnością do polegania na gospodarczych pomysłach rządu. Nie twierdzę, że to dobrze. Nie twierdzę ze tak powinno być (wręcz przeciwnie). Ale faktem jest, że w Polsce poleganie na budżetówce w kontraktach nie zdobytych korupcyjnie jest najpewniejszą drogą do bankructwa a przynajmniej kłopotów finansowych i innych. Zatory płatnicze często zaczynają się na budżetówce. I mniej więcej od czasów pogrzebnania Optimusa i JTT NIE MA WYTŁUMACZENIA dla GŁUPOTY ludzi którzy uzależniają rozwój / przetrwanie biznesu od kontaktów z budżetem/rządem/Państwem.
Szczególnie w wypadkach pozyskiwania funduszy (co zresztą i tak jest głupotą, bo większość tych firm dotowanych za de facto nasze pieniadze skończy się razem z ulgami/dofinansowaniem).
Fool me once - shame on you. Fool me twice - shame on me...
Budyń: nie wiem jaki związek ma to co piszesz z moim artykułem.
Mi przeszkadza, że Wicepremier i Minister Gospodarki wypowiada się lekceważąco i z pogardą o przedsiębiorcach, którzy są (będą) filarem owej Gospodarki. Co więcej, nie przeszkadza mu, że instytucja publiczna jemu podlegająca owych przedsiębiorców zwyczajnie oszukała.
Mnie również przeszkadza to co wymieniłeś; tyle że mnie to ani trochę nie zaskakuje.
I uważam, że nikogo ze starających się o dotacje też nie powinno zaskakiwać.
Jeżeli "w locie" zmienia się np. ustalenia dotyczące systemu emerytalnego dla kilkunastu milionów Polakow, kogo będą obchodzić jakieś tam setki drobnych przedsiębiorców ?
A jeżeli nie widzisz związku... no cóz, trudno.
@Norbert
dzieki za namiary - kupilem juz konto pocztowe o zabojczej pojemnosci 25mb za 50 i hosting 100mb za 600 - bedzie jak znalazl na firme :P
Budyń: różnimy się tym, że ja się nie godzę ze stanem rzeczy i staram się coś zrobić, by go zmienić :-)