Commercial Union kłamie

2010-03-25

W drodze z jednego spotkania na drugie odbieram telefon.

„Dzień dobry, czy z Panem Janem mam przyjemność? Tak? Prowadzi Pan szkołę językową…”

„Nie prowadzę.” — odpowiadam. Nigdy nie prowadziłem. Do jakiejś bazy marketingowej kiedyś wpisano mnie omyłkowo jako szkołę językową, często dostaję w ten sposób zaadresowane listy.

„Aha… Dzwonię z Commercial Union, polecił Pana jeden z naszych klientów, chciałam zaoferować…”

„Z jakiej bazy marketingowej macie Państwo mój telefon?” — pytam zaciekawiony,

„Polecił Pana jeden z naszych klientów.”

Pomimo kilku prób pani z Commercial Union usilnie trzymała się skryptu. Nie wiem co to znaczy, że jeden z klientów mnie „polecił”, wiem natomiast, że nigdy nie prowadziłem szkoły językowej, zaś Commercial Union każe swoim pracownikom kłamać w żywe oczy udając, że nie korzystają z kupionej skądś bazy z danymi przedsiębiorców.

Mam zaufać firmie, która zaczyna ze mną rozmowę od kłamstw?

Nie wstyd tak?


Komentarze

Czasem sobie myślę, że przydałby się serwis, który zbierałby różne paskudztwa, które firmy fundują swoim klientom.

[Ja na przykład dostałem właśnie rachunek za internet od Aster i jest on o 50% wyższy niż dotychczas. Na pewno ma to coś wspólnego z faktem, że właśnie skończyła się roczna umowa. I oczywiście będą mi wciskać, że uczestniczyłem w promocji, która właśnie wygasła, a czas wypowiedzenia umowy to 1 miesiąc, więc zapłacę przynajmniej 2 razy 150% normalnej stawki. Bandyci. End of rant.]

Serwis taki powinien mieć nieco wiarygodności: prowadzący powinien kontaktować się z żalącymi się osobami oraz z firmą, która rzekomo zawiodła i weryfikować historię, a nie przepuszczać wszystko, co tylko brzmi wiarygodnie. (Inaczej, niż takie opineo.pl) Ale kierować się bardziej zdrowym rozsądkiem, niż zapisami w umowie, żeby firmy nie mogły zasłaniać się tym, co jest drobnym druczkiem. No i wszelkie próby opóźnień w wyjaśnianiu sprawy przez przedsiębiorstwa, oraz odsyłanie od jednego działu do drugiego, interpretować jednoznacznie na ich niekorzyść.

I, ku[biiiip], normalnie linczować te chamskie firmy, które robią ludzi w jajo. Żeby każdy mógł sobie wejść i sprawdzić, zanim coś kupi.

Axure2010-03-25

Moja autentyczna rozmowa z Aster-City:

- Dzień Dobry, XX z AsterCity z tej strony
(przerywam) - Aa.. dzień dobry, bardzo przepraszam, te zaległe rachunki zaraz opłacę (faktycznie miałem zalełości)
- Ja nie w tej sprawie.. W związku z tym, że jest Pan jednym z najlepszych klientów chcemy zaoferować pewną atrakcyjną promocję.

Do tej pory nie wiem jak to możliwe, że nie płacąc dwóch rachunków pod rząd trafiłem na listę ich najlepszych klientów :)

Merlin2010-03-26

...A najlepsze, że ten blog pokazuje adresy IP komentujących, więc gdyby ktoś z Aster z głową na karku pilnował dobrego imienia marki w internecie, to nie tylko odezwałby się w komentarzach, ale jeszcze znalazł mnie w bazie danych klientów i zadzwonił z nęcącą propozycją zanim od nich odejdę.

Ale nie, to tylko Aster.

Nawiasem mówiąc, Aster się właśnie ocknęło, że UPC od pół roku oferuje internet 120 mbps i wreszcie odświeżyli ofertę... Tyle, że za podobne prędkości płaci się u nich dużo więcej. Krótko mówiąc, nadal bazują na lokalnych monopolach. (Tzn. na tym, że w wielu miejscach, nawet w centrum Warszawy, jedyną dostępną kablówką jest Aster.) Żałosna firma, szukająca tylko jak wycisnąć jak najwięcej z ludzi.

Axure2010-03-26