Dyskusja o chamstwie w internecie

2009-08-11

Redaktor Jacek Żakowski jest oburzony chamstwem w Internecie. Proponuje „porozumienie wielkich koncernów posiadających największe polskie portale”.

Czytam i oczom nie wierzę. Redaktor Żakowski najwyraźniej nie zauważył, że portal gazeta.pl nijak się ma do intelektualnych rozważań na łamach weekendowego wydania Gazety Wyborczej. Strona główna portalu coraz bardziej przypomina serwisy typu „Plotek” lub „Pudelek”. Roi się od wykrzykników, sensacyjnych tytułów, nic nie znaczących „wiadomości”. Do tego fora dyskusyjne i wątki dyskusyjne pod artykułami — w większości nie są moderowane, zaś celem ich istnienia jest jak największa liczba odsłon. Nawet technicznie skonstruowane są tak, by wyświetliło się jak najwięcej stron (i reklam).

To dobrze, że taka dyskusja jest prowadzona, ale dziwi mnie naiwność redaktora Żakowskiego (którego skądinąd bardzo szanuję). Agora od dawna za cel portalowi gazeta.pl stawia liczbę odsłon i rankingi oglądalności. Przy tak postawionych celach gorące dyskusje (wraz z wyzywaniem, emocjami, oraz chamstwem) są jak najbardziej wskazane: generują odsłony. Redaktor jakby dopiero dziś to odkrył.

Porządki można więc zacząć od własnego podwórka. Tak długo jak głównym celem będzie liczba odsłon, poziom dyskusji będzie rzeczą wtórną.


Komentarze

Janku,

Jacek Żakowski od ładnych kilku lat nie pracuje dla Agory, a jest członkiem redakcji Polityki (choć zdarza mu się w Wyborczej często publikować). Więc portal gazeta.pl (niejako pasożytujący na wyborcza.pl, ale i na innych źródłach) to tak umiarkowanie jego podwórko.

Pozdrawiam,
Ziemek

ziembor2009-09-05

Ziemek: a, nie wiedziałem tego. Kojarzyłem go z Gazetą Wyborczą, raz dlatego, że tam pracował, a dwa dlatego, że regularnie można jego artykuły tam przeczytać.

Jan Rychter2009-09-05