Pracują setki, płacą jednemu

2010-03-03

Yahoo ogłosiło konkurs dotyczący algorytmów rankingowych.

Tak się składa, że właśnie pracujemy nad algorytmami rankingowymi w start-upie współfinansowanym z funduszy unijnych (POIG 8.1). Mamy niezłe wyniki. Nic, tylko startować w konkursie?

Nagroda główna w konkursie Yahoo to osiem tysięcy dolarów. By je dostać trzeba nie tylko mieć najlepszy algorytm, ale też zapewnić Yahoo, że nie jest w żaden sposób opatentowany i przedstawić dokładnie jego działanie. Innymi słowy — oddać. Niezbyt atrakcyjna propozycja.

Crowdsourcing algorytmów staje się coraz popularniejszy. Pionierem był Netflix z konkursem Netflix Prize, ale tam przynajmniej kwota była większa (milion dolarów).

Takie konkursy są niezmiernie atrakcyjne dla ogłaszających je firm, bo za niewielkie pieniądze uzyskują dostęp do dużej puli finansowanych z innych środków badaczy. Kłopot w tym, że owi badacze to z reguły naukowcy, doktoranci lub studenci, którym ktoś inny płaci pensję.


Komentarze

To jest też trochę kwestia rynku na algorytmy, metody. Same w sobie, bez produktu dla masowego odbiorcy nie są dużo warte. Amazon eksperymetował na rózne sposoby z rekomendacjami i z jakichś super zaawansowanych, a nawet tych zwyczajnie przyzwoitych, zrezygnowali na rzecz uproszczonych. Przy konkursie Netflixa dało sie tez zauważyć, że w zasadzie praca badawcza wiele nie wniosła, a konkurs rozegrał sie między programistami implementującymi algorytmy znane. Trochę taki TopCoder, za miskę ryżu gra się o CV i miejsce na wybiegu.

--2010-03-03

Skąd informacje, że Amazon używa „uproszczonych” rekomendacji?

Jan Rychter2010-03-04

Z bloga Grega Lindena, który je projektował, a także z opinii zalożyciela DirectedEdge.

--2010-03-04